Nie ma nic lepszego od romantyka który opuszcza deskę w kiblu. Mój ideał faceta to taki który będzie wyganiał szczury z piwnicy, mył okna, zbierał pajęczyny ze strychu. Od czasu do czasu mógłby coś upolować w dziczy, np taka sarnę, dzika albo.. ( Guźca; taka świnia z Afryki. ) Najważniejsze aby nie polował na kochanki i inne potwory z Loch Ness, które później bede zmuszona wypatroszyć i wrzucić do Wisły. Dodatkowym atutem będzie umiejetność odnalezienia pralki i wrzucenia tam swoich brudnych skarpetek bez konieczności używania urządzenia gps. Najlepiej abyś był głuchoniemy, mam piskliwy głos a jeżeli go nie usłyszysz, nasz związek może przetrwać lata, na co szczerze liczę :D Niewidomy rownież pasuje, przestane się szpachlować gipsem codziennie rano aby wyglądać jak człowiek, a nie jak wiedźma. Pozdrawiam swojego głuchego i niewidomego. Ps. Zdrowy facet ze mną nie wytrzyma. Ps2. Opis należy traktować z dystansem, mam po prostu głupie poczucie humoru.